czwartek, 16 maja 2013

...

Dzisiaj nie zaczne mojej serii.. nie jestem w stanie.. moja psychika uległa.. padła..
Moze nie jestem idealna katoliczka.. ale dzisiaj ksiadz dał mi do myslenia.. pierwszy raz tak sie poczulam..
Chce to tez zmienic.. popłakalam sie jak rozmawialam z ksiedzem.. mialam ochote sie przytulic d niego i podziekowac mu za to ze jest.. sam fakt ze jest.. Jutro mam isc do ksiedza ktory prowadzi nasze bierzmowanie.. chcialabym z nim porozmawiac.. chciałabym mu sie wygadac z wszystkiego co mi lezy na sercu.. chciałabym moje cale zycie zmienic.. zaczac od nowa.. byc "porządna" ze to tak ujme..
Schudne zobaczycie.. zobaczycie na co mnie stac.. zaczne sie lepiej uczyc bo wiem ze warto i to nie gryzie przeciez.. zaczne inaczej sie zachowywac wobec moich bliskich.. 
wiecie co.. dzisiaj ksiadz powiedział mi bardzo mądrze .. nie patrz na to co inni mowia.. spojrz w lustro i powiedz ze jestes najładniejsza , najszczuplejsza i uwierz w to.. usmiechaj sie wtedy gdy masz radosc a gdy sie smucisz zamknij sie w zaciszu i wypłacz sie sama do siebie. A uwierzcie kochani ze popłakalam sie dzisiaj jak rozmawiałam z nim..
było to dla mnie czyms nowym.. a teraz wiem ze moge mu zaufac.. wiem ze księża pomoga zawsze.. 
Przyznam .. na poczatku nie byłam za bardzo wierzaca .. a teraz własnie przez ta rozmowe .. uwierzylam .. uwierzyłam w Boga.. uwierzyłam ze księża sa ludzmi z problemami .. ale nie maja tylko swoich problemow.. przejmuja sie problemami innych.. 
A teraz was zostawiam   .. I przysiegam .. jutro wezme sie za cwiczenia.. a jak mi sie uda to zrobie je dzisiaj jeszcze :):*

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz