poniedziałek, 6 maja 2013

:)


Cześć.

Dziś jako tako jest. Niby jest dobrze. Ale mam teraz jakiegos doła.. tak wiem , rano było wszystko ok .. ale chyba w siebie zwatpiłam.. zwatpiłam w to ze mi sie uda.. łatwo mowic zeby walczyc do konca ale trudniej zrobic.. jestem padnieta .. nie mam na nic ochoty.. chce lezec w lozku z tabliczka czekolady i lodow i płakac ile wlezie.. tak tak.. nie moge. "Kurde Michaśka , weź sie w garść .. nie mozesz sie tak poddac !! Musisz pokazac ze umiesz i ze nie wymiekasz ! " Tak własnie sobie ciagle powtarzam ale na nic! Nie mam na nic ochoty.. ale wiecie co.. może cwiczenia mi pomogą.. dziś do A6W dodaje 
-Mel B płaski brzuch
- Mel B na pośladki 
- A6w ( obecnie co robie )
- skakanka 
- rower, rolki lub bieganie.
A dzisiaj zrobilam już A6W i Mel B na pośladki.
Za niedługo do kościła na probe do bierzmowania.. nie chce mi sie ludzie nie chce mi sie !
No a potem Mel B na płaski brzuch i skakanka a wieczrkiem z moim kochanym pieskiem biegamy :)
Mam nadzieje ze wytrwam do konca A6w bo juz powoli nie daje rady.. POMOCY LUDZIE POMOZCIE MI ! :)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz